Wierz mi, ta sałatka jest niezwykła w swojej prostocie. To nie JAKAŚ TAM sałatka z ogórkiem i pomidorem
Wartość energetyczna: 402 kcal z czego aż 32 g białka
Głodni przepisu?
No to lecimy:
- 150g polędwiczek z kurczaka
- 30/40g mixu zieleniny: rukola, roszponka, szpinak, liście botwinki
- 15g orzechów (u mnie pistacje)
- sos do sałatki:5-10 ml sosu sojowego, 10 ml wody, 15 g musztardy francuskiej, 5 g miodu
- marynata do kurczaka: 10ml oliwy z oliwek, 50g jogurtu naturalnego, szczypta pieprzu, soli, kuminu, papryki słodkiej, chilli, kurkumy
Polędwiczki marynujemy w podanej marynacie, wkładamy do naczynia żaroodpornego, szczelnie zamykamy i wstawiamy do lodówki na minimum 30 minut, choć polecam zrobić to po prostu dzień wcześniej (smak kurczaka jest jeszcze lepszy). Piekarnik nastawiamy na 180 stopni (grzanie góra dół), wstawiamy mięso na 25 minut, przy czym po 15 minutach przewracamy je na drugą stronę. W tym czasie myjemy i osuszamy zieleninę, miksujemy składniki na sos i podprażamy pistacje na suchej patelni. Gotowe polędwiczki wykładamy na zieleninę, polewamy sosem i posypujemy orzechami. Gotowe!
Smacznego!